Wiem, że nie śpisz po nocach. Że każdy telefon to stres. Że każdy list to panika. Że myślisz, że to nigdy się nie skończy. Jestem tu, żeby Ci powiedzieć: jest wyjście. Legalne. I możesz to zrobić.
Codziennie. Windykacje, banki, firmy pożyczkowe. Czasem nawet nie odbierasz. Bo co masz powiedzieć?
Słyszałeś że komornik może zająć wszystko. Dom, samochód, konto. Że zostaniesz z niczym. Czy to prawda?
Brałeś pożyczkę żeby spłacić poprzednią. Teraz nie wiesz ile w sumie jesteś winny. 50 tysięcy? 100? Więcej?
Nie powiedziałeś nikomu. Ukrywasz. Udajesz że wszystko w porządku. A w środku się rozpadasz.
To znaczy, że każdego dnia 30 osób robi ten sam krok co Ty. Ludzie z pracą, rodziną, normalnymi życiami. Po prostu zadłużeni.
Nie jesteś sam. I to nie wstyd."Miałem 120 tysięcy długu. Trzy kredyty, cztery chwilówki, karta. Płaciłem jedną pożyczką drugą. Ogłosiłem upadłość. Plan spłaty na 5 lat. Płacę 800 zł miesięcznie. Reszta się umorzy. Po raz pierwszy od lat spokojnie śpię."
"Bałam się że stracę mieszkanie. Że syndyk mi wszystko zabierze. Okazało się że nie. Mieszkam nadal w swoim. Płacę syndykowi z części pensji. Po 3 latach reszta długów (70 tysięcy) została umorzona. Gdybym wiedziała wcześniej..."
"Windykacje dzwoniły 10 razy dziennie. Nie mogłem żyć. Nie powiedziałem nikomu — wstyd. Aż się załamałem. Poszedłem do prawnika. Ogłosiliśmy upadłość. Telefony przestały. Natychmiast. To była ulga której nie potrafię opisać."
Możesz dalej czekać. Odbierać telefony od windykacji. Liczyć w głowie czy starczy na jedzenie. Bać się każdego listu.
Albo możesz zrobić krok.
Legalny. Bezpieczny. I oddychać wolniej.
PS: Jeśli jeszcze nie jesteś pewien, to OK. Zapisz tę stronę w zakładkach. Wróć za tydzień, za miesiąc. Będę tu czekał, kiedy będziesz gotowy.
PPS: Jeśli potrzebujesz po prostu z kimś porozmawiać — napisz na kontakt@mecenasporada.pl